Hałas, chaos, dzieciaki się nudzą, a wychowawcy piją kawę. Ile osób ma takie wyobrażenie o świetlicach szkolnych? Tymczasem za drzwiami wielu tych przybytków dzieje się mnóstwo ciekawych, rozwijających uczniów akcji. Skąd więc to przekonanie, że świetlica to brama piekieł? Sądzę, że głównie z niewiedzy. Sam trafiłem rok temu do przechowalni dzieciaków i… odnalazłem miejsce, w którym naprawdę wiele DA SIĘ zrobić. Świetlica stała się dla mnie przygodą, którą przeżywam z młodymi przyjaciółmi.
