SAMR

Jeśli chcemy używać technologii informacyjno-komunikacyjnych w edukacji warto poznać model SAMR. Pomoże nam zanurzyć się w wykorzystanie TIK i zintegrować nowe technologie tak, aby w pełni wykorzystać ich potencjał w mądry i bezpieczny sposób. 

SAMR to nazwa powstała z akronimu angielskich nazw poziomów integracji TIK w proces nauczania-uczenia się – substitution, augmentation, modification, redefinition, czyli po kolei zastąpienie, rozszerzenie, modyfikacja, przewartościowanie.

Czytaj dalej

Podoba się ? Podziel się z innymi.

Nadszkoleniowość

Teoretycznie nauczyciel raz nauczony może przekazywać wiedzę, którą posiada każdemu innemu człowiekowi stosując metodykę, czyli tak dobierając sposoby, środki i narzędzia nauczania, żeby osiągnąć najlepsze możliwe efekty. Teoretycznie raz nauczony – bo niestety minęły już czasy, gdy jakikolwiek nauczyciel uczyć się nie musiał.

Wraz z rozwojem (a raczej eksplozją) nauki odkrywamy nowe możliwości uczenia się mózgu, dobieramy do nich nowe narzędzia i środki i jak już, już witamy się z gąską – wtedy dowiadujemy się o nowych odkryciach i kolejnych możliwościach + w bonusie nową porcją wiedzy do przekazania. Powszechne zapewnienia pani Zalewskiej fundowane elektoratowi o ośmioklasowej szkole, w której będziemy uczyć się tak samo jak w szkole A.D.1999 jest więc tak prawdziwe, jak jakiekolwiek stwierdzenia pana Sasina.

Zmuszeni do prawie dwuletniej covidowej zmiany naszych środowisk nauczania zmieniliśmy nie tylko je – zmieniliśmy również środowiska i nawyki szkoleniowe. Jedynym możliwym sposobem od marca 2020 stało się nauczanie online i szkolenie się online. (Tak, tak – EduMoc Online Superbelfrów była dokładnie tym, co zostało później przeszczepione na całą edukację!) Z czasem okazało się, że jeśli nie można obejść „onlajnów” musimy je zaakceptować, bo na pewno nie polubić. Powszechnie w środowisku nauczycielskim uważa się dziś, że nauczanie zdalne za pomocą narzędzi on-line jest akceptowalne, lecz na pewno nie zastępuje nauczania stacjonarnego.

Nauczania nie, ale już szkolenia… hmm…

Wraz z powszechną koniecznością prowadzenia lekcji on-line nauczyciele obsługując komputer, żonglując stronami internetowymi z włączonym udostępnianiem ekranu i będąc pod czujnym okiem kamery przeszli największe szkolenie z wystąpień publicznych w historii edukacji, słuchani i oceniani nie tylko przez uczniów, ale i rodziców, dyrektorów, babcie, dziadków itd. To szkolenie chyba nie tylko ich zahartowało, ale sprawiło rozszerzenie wachlarza możliwości o nową, złożoną umiejętność medialną.

Okazało się również (głównie poprzez informacje zwrotne od słuchaczy), że niektórzy z tych nauczycieli z nową mocą są… medialni! I – zupełnie inaczej, niż czytali i wysłuchiwali o sobie w czasie i po strajku nauczycielskim – jednak COŚ umieją i ludzkość CHCE ich słuchać i oglądać! Świadczyły o tym również liczby odtworzeń materiałów prezentowanych w YouTube, czy na platformach innych niż szkolne (wiadomo, że nie można być prorokiem we własnej szkole).

Zaowocowało to wysypem lepszych lub gorszych szkoleń, webinarów, wydarzeń medialnych, e-konferencji, kanałów tematycznych, cyklicznych spotkań itd., itp. Wydaje mi się, że wszyscy nowo odkryci nauczyciele, edkukatorzy i kołczowie nagle poczuli wiatr historii w żaglach i zgodnie z zasadą „jak nie teraz to kiedy?” rzucili się do e-edukowania ludzkości: uczniów, nauczycieli, rodziców i całej reszty nieskoszarowanej szkolnie ludzkości. Powstały ośrodki, firmy i firemki, które realizują e-szkolenia nie mając sprzętu, narzędzi, sali, wyszynku (tak cenionego w przedpandemijnej rzeczywistości), a nawet pracowników – ci bowiem są KONTAKTAMI – najbardziej cenionym edukacyjnie e-zasobem popandemijnym.

W tym zalewie szkoleń na każdy możliwy temat, płatnych i bezpłatnych zaczynają gubić się zwykli nauczyciele, którzy tych szkoleń JEDNAK potrzebują. Piszę „jednak”, bo przekonali się o tym właśnie w czasie pandemii, gdy brak umiejętności TiK omijanych przez lata szerokimi łukami meandrowania przyniósł opłakane efekty w początkach zdalnych lekcji, a brak warsztatu w innych dziedzinach nie dał się ukryć przed anonimowymi odbiorcami schowanymi pod dziwacznymi awatarami. Papierowe zaświadczenia i certyfikaty z XX wieku okazały się niewystarczające w trzeciej dekadzie XXI wieku – potrzeba prawdziwie nowych lub gruntownie odświeżonych nowoczesnych umiejętności nauczania. Bolesne zaskoczenie.

Jak powszechnie wiadomo w Internecie jest WSZYSTKO – więc nie powinno być problemu z wybraniem szkolenia z dowolnego zakresu. Płatnego? Na platformie kursowej, czy może cyklu webinariów? Może czegoś opartego na Moodlu? A może bezpłatnego na YouTube? A może realizowanego przez pandemiczną firmę? ODN jakiś? A może przez edu-celebrytę właśnie namaszczonego na e-guru w covidowym czasie? Kogo, gdzie i jak szukać, by kurs przyniósł oczekiwane efekty? W zalewie streamowanej wiedzy jest to jednak sztuka.

Z jednej, dwóch, trzech, no czterech porządnych konferencji rocznie z danej dziedziny, na które potrzebne były dwa, trzy dni (dojazd, nocleg, konfa, {nocleg, konfa} powrót) i całkiem spore środki nie zostało nic. Przez dwa lata takich nie było, za to zupełnie za darmo działo się w Internecie! Kursowa aktywność internetowa nie wymagała dojazdu, noclegu i powrotu, a samo szkolenie odzierało jednak z kontaktów interpersonalnych (kuluarów i pogaduszek), kawek i obiadów. Szkolenie stało się wygodne, tanie i bardzo, bardzo skondensowane, choć nie do końca ludzkie bo anonimowe. Tak bardzo przeszkadzający brak włączonych kamer u uczniów przeniósł się szerokim frontem na wyłączone kamery u słuchaczy. Niedaleko jabłko od jabłoni….

Niestety pigułki wiedzy serwowane w koncentracie on-line, odarte z całej otoczki kontaktów interpersonalnych, wymagające całkowitego skupienia przez długi czas, złożone z samych konkretów, bez przerw, z domownikami mającymi akurat wtedy sporo niecierpiących zwłoki spraw, zapachem schabowych z kuchni, bez swobodnej wymiany myśli, za to do odtworzenia – to nie to. Warsztaty bez bezpośredniego kontaktu z mistrzem – też jakby uboższe. Oczywiście zawsze można sięgnąć do zapisu – z doświadczenia jednak wiadomo, że nikt po nie nie sięgnie w mitycznym „wolnym czasie”, który jak potwór z Loch Ness czy jednorożec istnieje tylko w baśniach.

Jak już jednak wybiorę interesujące mnie onlajny, przesieję z miliarda i zostawię te tylko najbardziej sprawdzone osoby, wiarygodne firmy i stowarzyszenia – atakuje mnie ilość! Czasem po kilka dziennie, wzajemnie na siebie zachodzących! Wszystkie ze specjalistami! Wszystkie nieziemsko ciekawe! Wszystkie dokładnie dla mnie! I jak to wszystko przyswoić, jak ogarnąć, i jak jeszcze wykroić czas na swoje pasje i pracę? Jak zostawić jeszcze choć skrawek dla rodziny i przyjaciół? Jak dołożyć do tego dodatkową godzinę za 4,4% podwyżki?

Jak żyć, panie Prezesie ZNP?

Jak żyć panie MEiNistrze?

Podoba się ? Podziel się z innymi.

Edukacja obywatelska i samorządność

Edukacja obywatelska i samorządność

Każdy z nas należy do jakiejś społeczności lokalnej. W statutach większości szkół sylwetka absolwenta zawiera wiele określeń dotyczących funkcjonowania
w społeczeństwie. Przyszłych ról w dalszym życiu. Zależy nam w codziennej pracy, by uczniowie byli świadomymi i aktywnymi obywatelami działającymi na zasadzie zaufania dla wspólnego dobra. Co to znaczy? Nie mniej – nie więcej – tylko chcemy, by uczniowie opuszczając szkołę, przekraczając kolejne etapy edukacji poza wiedzą posiadali umiejętności i kompetencje do budowy relacji, aktywnego uczestnictwa
w życiu, oraz jego tworzenia w możliwym wymiarze.

Czytaj dalej

Podoba się ? Podziel się z innymi.

Edukacja Globalna – obowiązek czy fanaberia ?

Edukacja Globalna – obowiązek czy fanaberia ?

Edukacja globalna pojawiła się w polskiej szkole pod tą nazwą po raz pierwszy w roku 2009. Została wówczas, dzięki staraniom przedstawicieli różnych sektorów – w tym przedstawicieli rządu oraz organizacji pozarządowych – po raz pierwszy uwzględniona w podstawie programowej. Od tego momentu, aż do wprowadzenia reformy oświaty, powstało dużo ciekawych i wartościowych materiałów metodycznych oraz zrealizowano wiele ciekawych projektów, w tym duży i systemowy projekt Ośrodka Rozwoju Edukacji “Edukacja Globalna – Liderzy na rzecz rozwoju”, projekt Centrum Edukacji Obywatelskiej “W świat z klasą”.

Czytaj dalej

Podoba się ? Podziel się z innymi.

Żeby im się chciało. Jak zaangażować niezaangażowanych na lekcji?

Czasem zdarza się, że mamy w klasie ucznia, któremu z pozoru nic się nie chce. No właśnie-z pozoru, bo kiedy znajdziemy “na niego sposób” to może okazać się, że zaangażuje się na lekcji i zatraci bez opamiętania.

Niekiedy “stajemy na uszach” by zachęcić i zmotywować do działania tych, którzy często są “na nie”. Podczas naszego spotkania z Państwem dzielimy się własnymi sposobami, które są skuteczne na lekcjach j.polskiego, jak i w edukacji wczesnoszkolnej.  I nie wykluczone, że nasze sposoby zadziałają na biologii, matematyce, czy też j.angielskim również w pracy z uczniami w  szkole ponadpodstawowej. A kto wie- może staną się one inspiracją do własnych poszukiwań? 

Czytaj dalej

Podoba się ? Podziel się z innymi.

Krytyczne podejście do źródeł podstawą pracy każdego pedagoga

SuperBelfrzy Nocą powracają. Bardzo się cieszymy że dzięki Wam udało się przywrócić do życia cykl SuperBelfrzy Nocą. 

9 marca 2022 odbyło się pierwsze spotkanie adresowane do nauczycieli oraz studentów studiów pedagogicznych pt: Krytyczne podejście do źródeł podstawą pracy każdego pedagoga.

Pierwsze spotkanie nowej edycji dotyczyło krytycznego podejścia do źródeł informacji. Tematyka niezwykle istotna w dzisiejszych czasach. Coraz silniej bombardowani jesteśmy różnego typu informacjami, często niesprawdzonymi, nieprawdziwymi. Poddawani jesteśmy przeróżnego rodzaju manipulacjom, które ludzie rozsyłają dalej ,nie trudząc się o ich sprawdzenie. A przecież, dzięki Internetowi można dziś łatwiej dotrzeć do wiedzy, która pomaga zweryfikować to, co zasłyszane, obejrzane czy przeczytane.

Czytaj dalej

Podoba się ? Podziel się z innymi.

poZdrówko #2 w pigułce

Tytuł: Co steresuje nauczycieli i co z tym robić?

link: youtu.be/9nZmAHoiyT8h   

Z wielką przyjemnością przypominamy nagranie wystąpienia prof. Jacka Pyżalskiego, zestawienie najważniejszych wątków oraz subiektywny wybór najciekawszych cytatów.

Czytaj dalej
Podoba się ? Podziel się z innymi.

poZdrówko #2 Co steresuje nauczycieli i co z tym robić?

Naszym kolejnym gościem cyklu poZdrówko będzie prof. UAM dr hab. Jacek Pyżalski – doktor habilitowany nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, autor licznych publikacji, trener w obszarze komunikowania i trudnych zachowań, badacz warunków pracy i kondycji psychicznej nauczycieli.

amu.academia.edu/JacekPyzalski

  • Kiedy: 24 stycznia o 21.00
  • Miejsce: Kanał YouTube Superbelfrów (link opublikujemy przed spotkaniem)
  • Hasztag:#poZdrówko
  • Koszt: BEZPŁATNE
  • Dla kogo: wszystkich zainteresowanych nauczycieli (i nie tylko)

Podoba się ? Podziel się z innymi.

poZdrówko #1 Jak żyć, pracować i nie zwariować?

#poZdrówko – nowa seria webinarów o zdrowiu psychicznym i radzeniu sobie z wypaleniem zawodowym.

⌚ Kiedy: wybrane czwartki miesiąca o 21.00
💻 Miejsce: Kanał YouTube Superbelfrów 
🔔 Hasztag:#poZdrówko
💵 Koszt: BEZPŁATNE
🧟Dla kogo: wszystkich zainteresowanych nauczycieli (i nie tylko)

Temat 1: Jak żyć, pracować i nie zwariować?

Czytaj dalej

Podoba się ? Podziel się z innymi.

Oj, Panie – Internety oszalały.

5 października świętowaliśmy Światowy Dzień Nauczyciela, a już dzień później Superbelfrzy sprawili nam prezent. Prezent w postaci ogromnej dawki energii, informacji, radości. Odbyła się .

 

Nie wiem, czy jest gdzieś w Internecie podobne wydarzenie jak to, które już po raz trzeci odbyło się gdzieś pomiędzy Odrą a Wisłą.? Osobiście nie spotkałem się jeszcze z tym żeby grupa entuzjastów, przyjaciół, nauczycieli – sama z siebie, bez zarabiania na tym żadnych pieniędzy chciała poświęcić swój czas na przygotowanie, przeprowadzenie i podzielenie się tym co ich kręci z innymi.

Czytaj dalej

Podoba się ? Podziel się z innymi.
Skip to content